Gra Jaśka : szczęście = Bella

Iron Man

Staliście na przystani. Twój tata musiał gdzieś iść, bo go wołali. Bella trzymała swojąSkitty na rękach i patrzyła się na morze. Po chwili jakby obudziła się ze snu.
- Eee.... To idziemy do profesora? - spytała się w końcu.

Jasiek543

No baaa!-krzykłem z radością.Ciekawe co to może być-mówię dalej.Może jakaś legenda czy inny potworek .Jestem podniecony , pelny ekstazy,jak na haju!-krzyczę tak że na innym regionie mnie slychac.Już się nie mogę doczekać.I mojego pokemona i naszej wyprawy.To będzie mnóstwo zabawy!Przy okazji słodki pokemon.Jak się nazywa?

Iron Man

- To jest Skitty, ale ja mówię do niej Pinka - powiedziała Bella. - I mam zrozumieć, że nie idziemy? - spytała się.
Zaczęła głaskaś Skitty, która zaczęła głośno mruczeć.

Jasiek543

Jak to nie - mowie oburzony."Muszę wiedzieć co to za pokemon!To dla mnie bardzo ważne!Tak jak ty-mówiłem dalej."Ten pokemon moze dać mi początek wielkiej ale to wielkiej przygody!Może dać nam wiele radości dajac nam tą przygodę.A więc w drogę-zacząłem iść bardzo szybkim tempem bo już bylismy spóźnieni.

Iron Man

Bella nie nadążała. Po jakimś czasie była czerwona i spocona.
- Zwolnij, nia nadążam - wysapała.
Nie czekając na Twoją reakcję stanęła i usiadła na pobliskiej ławeczce.