gra kuleczki - Arceus na ratunek !!

ichiro

i rywal padł ...
-a szkoda- skomentował chłopak

Iron Man

- Ty mnie czasami doprowadzasz do szału... - powiedziałam do chłopaka.
Rzciłam balką w Sentreta i czekałam aż się złapie.
- Brawo Dratini - pochwaliłam pokemona.

ichiro

pokemon wyskoczył z bala i niewiadomo jakim cudem uciekł
-a jednak miała siłę ..-zaśmiał się chłopak wręcz zgiął się w pół

pokemon dostaj 1,5 lvl za walkę

Iron Man

- Baran - powiedziałam wściekła na chłopaka.
Poszłam dalej nie zwracając na niego uwagi.

ichiro

chłopak dreptał za tobą jak jakiś cień

Iron Man

- Nie wytrzymam z nim długo... - pomyślałam sobie.
Cały czas pilnie się rozglądałam. Szukałam jakiś śladów.

ichiro

nie widzialaś żądnych kompletnie żadnych śladów ...a cgłopak nadal za toba dreptał

Iron Man

- Shinx, spróbuj coś wywęszyć - powiedziałam do pokemona.

ichiro

pokmon kompletnie nic nie wyczuł i patrzył na ciebie pytajkąco
-ona nic nie znajdzie -powiedzial chłopak

Iron Man

Schowałam pokemony do balek i ruszyłam szybko a przód, w głąb lasu. Byłam jakby rozgoryczona.

ichiro

nagle jajko zaczęło świecić
-noo masz ci los jeszcze tego brakowało- powiedział chłopak któy leciał za tobą
a z jajka wyszedł taki pokemon ;

Iron Man

Skanuję go pokedexem.
- To jest Evee.... - powiedziałam sama do siebie.

ichiro

eevee
lvl.5
kobieta
ataki; tackle tail whip sand attack
-nooo ładna psinka - powiedział chłopak a pokemon polizał cię po twarzy

Iron Man

- Słodka jesteś - powiedziałam do pokemona.
Stuknęłam ją balką.

ichiro

i pokemon jest twój...nagle zauważyłaś jakiś czerwony blask który dawał ci po oczach

Iron Man

- A to co? - zdziwiłam się.
Natychmiast pobiegłam w kierunku tego światła.

ichiro

było to małe czerwone szkiełko wyglądało jak to z okularów tamtej kobiety

Iron Man

Podnoszę je. Przyglądam mu się uważniej... Jestem na dobrym tropie. Zaczęłam biec przed siebie... Uważałam na wszelki wypadej a jakieś kamienie lub korzenie... Cały czas biegłam przed siebie...

ichiro

ale nic nie widziałaś to był jedyny ślad..
-gdzie biegniesz matole zwolnij -zawołał za tobą chłopak

Iron Man

- Sam jesteś matoł! - wrzasnęłam wściekła na niego. - Jak Ci sie nie podoba to nie biegnij za mną - prychnęłam.
Przyspieszyłam.

ichiro

nagle runęłaś na ziemię
-mówiłem -powiedział chłopak spokojnie okazało się że to on ie podhaczył

Iron Man

- Może sie ode mnie odczepisz... - powiedziałam, próbowałam się uspokoić.
Poszłam dalej w głąb i nie zwracałam uwagi na jego zaczepki.

ichiro

-charizadr pokaż się - i za twoimi plecami było słychać głośny ryk... aż coś w sercu ci zadrżało nie mogłaś się ruszyć i po chwili twoje nogi wisiały jakieś 30 cm nad ziemią
-noo i teraz wracamy do pc -powiedział chłopak i szedł w odpowienim kierunku pokemon nadal cie trzymał i leciał za nim

Iron Man

- Chej! Niech on mnie puści! - zaczęłam się wyrywać.
Jak się na coś uwzięłam to się nie poddawałam. Arceus już przecież dwa razy uratował mu życie i teraz mogło być z nim niedobrze. Wpadłam na pomusł i walnęłam Chalizarda moco łokciem w brzuch. Jak nie podziałało to też spróbowałam kopnąć.

ichiro

nie było jak pokemon trzymał cię w łapach i kiedy tylko zaczęłaś się ruszać z jego gardła dało się słysześ jakieś charczenie ...jak śmiech
-spokojnie twój kolega kazała nam wrócić o wmiare normalnej porze spokojnie -powiedział chłopak nadal idą c przed siebie

Iron Man

Byłam zła. Następnym razem pójde sama bo nerwa dostane. Teraz zresztą już dostałam... Nie cierpiałam jak ktoś mnie do czegoś zmuszał siłą.

ichiro

-noo i jesteśmy -powiedział chłopak z uśmiechem znaleźliście się na przepięknej polanie...a jednak nie zaprowadził cię do pc tak jak obiecał osobie trzeciej ..na polanie zauwałyłaś kilka eevee, oraz ich evo a mianowicie 2 espeony i jednego umbreona

Iron Man

- Chalizard może mnie puścić? - powiedziałam wnerwiona.

ichiro

-char - przytaknął pokemon i cię puścił stałaś o własnych nogach, pokemony popatrzyły na was i wróciły do zabawy

Iron Man

Zatanowiłam się chwilę i wypuściłam Evee z balki. Po chwili resztę pokemonów. Usiadłem na trawie i głęboko westchnęłam.

ichiro

twoje pokemony dołączył do zabawy z pozostałymi i zaczęło się robić ciemno z każdą chwilą coraz bardziej....pojawiły sie pierwsze gwaiazdy na niebie ....a pokemony nadal się bawiły....nagle któryś eevee zaczął świecić i przemienił się w umbreona

Iron Man

- Super - powiedziałam.
Jeszcze nigdy nie widziałam jakby jakiś pokemon ewoluował.
- Roni się ciemno, chodźcie! - zawołałam do swoich pokemonów.

ichiro

..okazało się żę to twój eevee sie przemienił podszedł do ciebie zadowolony jak mało kto
-ummm- zamruczał zadowolony

Iron Man

- Wow, świetnie! - ucieszyłam się.
Pogłaskałam Umbreona i następnie resztę swoich pokemonów. Później pochowałam je do balek.

ichiro

było starasznie ciemno i ty i chłopak koło ciebie potykaliśice się co trzy kroki ale po chwili byliście pod pc

Iron Man

Weszłam do Pc i usiadłam na najbliższym wolnym krześle lub ławce.

ichiro

-co już zmęczona/-zaśmial się chłopak...w pc było puuusto

Iron Man

- Zamknij sie - powiedziałam ostro.
Wzięłam głęboki wdech. tarałam się uspokoić.

ichiro

-ehhh...masz -poweidział chłopak i na twoich kolanach wylądowało coś takiego

-to prezent ...-zawstydził się chłopak ...lekko sie zarumienił i poszedł szukać siosty Joy

Iron Man

Byłam zdziwiona że mi coś dał... Po nim tego się nie spodziewałam. Poszukałam jakiegoś zegaru żeby sprawdzić która jest obecnie godzina. Schowałam rare candy do boczej kieszonki plecaka.