Gra Oli - dopaść zespół R

Iron Man

- Shaymin, on występuje głównie w okolocy łąki, gdzie rasną te no.... kwiaty Gracidei. W regione Sinoch - zastanowił się.
- Ponyta! - potakiwał na jego odpowiedź pokemon.
Było bardzo zimno, trzęsłaś się ze strachu. Dawid przy Ponycie miał ciepło.

olamik48

-Rozumiem....-Odpowiedziałam mu i pobiegłam szybciej w stronę PC.Wstydziłam się żeby ponyta mnie ogrzał.

Iron Man

Jak byłaś przy Pc, byłaś bardzo zdyszana. Za sobą usłyszałaś tętent kopyt. Ponyta widocznie jechał kłusem. Po chwili był przy Tobie.
- Tylko jak ja teraz zsiądę? - jakby się spytał sam siebie.

olamik48

-Ach...-Odpowiedziałam mu i pomogłam.Miałam zamiar popatrzeć za pokemonami a gdy bym nic nie znalazła bym poszła do PC.

Iron Man

Ledwo zsiadł, ale jakoś zsiadł. Schował Ponytę do balki i popatrzył się na Ciebie. Oparł się o ścianę Pc, otworzył drzwi i próbował wjeść.
- Mtko, co Ci sięchłopcze stało? - przestraszyła się siostra Joy, widząc jak odzie.
Chansey natychmiast pomogły Dawidowi pójść do jakiegoś pomieszczenia. Siostra Joy poszła za nimi.
- Czekaj tu - powiedziała i znikła w drzwiach, które za sobą zamknęła.

olamik48

-Nie mogę tracić czasu!-Pomyślałam sobie i rozglądałam się za pokemonami.
-Och...Chyba nigdy nie złapie Dialgi.-Powiedziałam to ze smutkiem.

Iron Man

- Lubisz Dialgę? - powiedział jakiś chłopak siedzący na ławce w Pc.
Nie mogłaś pojść szukać pokemonów, gdzyż znowu zaczęło padać.
- Ale się ten deszcz uwziął - powiedział.
Przypatkiem zobaczyłaś zegar, była 23.47.

olamik48

-Lubię-Odparłam i bardzo się zdziwiłam jednak nie chciałam spać.
-Maże żeby go zdobyć.-Kontynuowałam.-On jest niesamowity,włada czasem,jest silny a na dodatek często mi się śnił.Jednak już mi się nie śni....

Iron Man

- Heh, ja też uwielbiam tego pokemona - powiedział chłopak.
Zrobiłaś jakoś przypadkiem taki ruch, że Jewel of live przypadkiem wypadł Ci i podoczył się do stóp chłopaka.
- A to co? - zdziwił się, podnosząc go. - Widziałem, chyba coś podobnego w pewnej książce.

olamik48

-Ech to nic takiego.-Odparłam i zabrałam przedmiot.
-Powiedz jak masz na imię?-Zapytałam się i czekałam na jego odpowiedz patrząc się w niebo.

Iron Man

- Kristian - odpowiedział krótko na Twoje pytanie.
Nim zdążyłaś wziąść kamien, krzyknął:
- Wiem, to chyba coś w stylu tego no... Jewel of Live! Skąd to masz? - zaciekawił się.

olamik48

-Ech...No z takiej jakby komnaty...-Odpowiedziałam po czym podniosłam szybkim ruchem kamień z ziemi i schowałam go do mojego plecaka.
-A jakie masz pokemony?-Też się zaciekawiłam i rozglądałam się za pokemonami.

Iron Man

- Draginite, Salamence, Golema, Gallade, Lopuny i Tyranitara - powiedział. - Zbieram odznaki i brakuje mi tylko odznak tego regionu. Zdobyłem także tytuł mistrza w Sinnoh - uśmiechnął się. - A Ty jesteś początkująca? - spytał się.
Jak dotknęłaś kamienia, tak jakby przeszła po Tobie energia elektryczna. Sparaliżowało Cię na chwilę. Kristian akurat wtedy patrzył na plakat, który wisiał na ścianie.

olamik48

-O co ci chodzi?-Szepnełam do kamienia.
-Tak owszem początkująca.-Odpowiedziałam chłopakowi.
-Wiesz masz silne pokemony.Tak mi się wydaje jednak mam chęci żeby z tobą zawalczyć.MOGĘ?

Iron Man

- Lepiej nie - powiedział.
Kamień nie zareagował. Ciągle czułaś tą elektryczność.
- Coś się dzieje? - spytał się Kristain, widząc, że jakoś dziwnie wyglądasz...
Przede wszystkim zwrócił uwagę na Twoje włosy.
- Eee... Chyba ci się elektryzują - powiedział niepewnie, jakby nie chciał Ciebie zdenerwować.

olamik48

Tak tak.To przez ten głupi kamyczek.-Odpowiedziałam i poprawiałam włosy.
-Zacznijmy tą walke ok?-Zapytałam się

Iron Man

Nie mogłaś sobie z nimi poradzić. Stały Ci normalnie na jeża i co poprawiłaś, to wracały do swojego najeżonego stanu. Kristiam próbował się powstrzymać od śmiechu.
- Wiesz, co, może najpierw odłóż ten kamień - zaśmiał się. - A moje pokemony i tak są zmęczone. Twoje też nie miałyby sił, gdyby walczyłu siedem razy w ciągu dnia.

olamik48

-Ech.Jest PC chodzmy tam.!-Krzyknełam i potajemnie włozyłam Kristianowi do plecaka kamień.
-Ciekawe co się stanie.-Pomyślałam sobie.

Iron Man

Kristian nie zauważył, że mu to włożyłaś. Poszedł do Pc i zniknął za drzwiami. Po chwili wyszedł z sześcioma pokaballami w rękach. Wypuścił swoje pokemony, wyglądały świetnie. Były bardzo zadbane i najwidoczniej świetnie wytrenowane. Kristian kazał im trenować... Trening w nocy? Dziwne.

olamik48

-Ech...-Powiedziałam i umilkłam i poprosiłam siotre by wyleczyła moje pokemony.
-Ej kristian!Nie trenuj za chwile zawalczymy!-Odparłam.

Iron Man

Kristiam nie usłyszał. Po chwili wyszedł jakijś facet w pidżamie, który wyglądał na wnerwionego.
- TY smarkaczy ku**a jeden masz mi tu być cicho albo cię zj***ę! - słownictwo to miał naprawdę ten facio... jeszcze o wyglądzie nie wspomnę...
- Skoroś taki mądry to zawalcz - powiedział Kristiam do niego wrednie.
Facet wypuścił z bala Alakazama. Zaczęła się walka. Kristiam wybrał Salamence.

olamik48

-Zaczełam patrzeć jak walczą i kibicowałam kristianowi krzycząc by zrobić kolesiowi nazłość

Iron Man

Kristian uśmiechnął się. Alakazam tamtego faceta padł od kierwszego ciosu Salamece. Kolejnym jego pokemonem był Machamp. Ten był o wiele lepszy od Alakazama i walka alamence i Machampa trwała z godzinę. Machamp padł niezdolny do walki, ale Salamence kilka sekund po nim też. Facet wypuścił Golema i Kristiam też użył tego pokemona. Teraz to szykowały się dopiero emocje. Część ludzi musiała się obudzić. Z Pc wyszło z trzydziestu trenerów, kibicowali temu, komu walka szła lepiej, a mianowicie Kristianowi.

olamik48

-Do boju!Do boju!Do boju!-Krzyczałam z całych sił.Miałam pewność że kirstian wygra

Iron Man

Nie myliłaś się, Kristiam wygrał. Po trzeciej przegranej facet miał dość. Pogroził mu jedynie, że kiedyś się na nim odegra i że będzie wtedy z swoimi kolegami... Osro brzmiało. Po walkce wszyscy rozeszli się do pokoi, podzielając się między sobą swoimi uwagami i komentarzami. Kristiam ziewnął. Jego pokemony w śmieszny sposób zaczęły nśladować jego ziewanie. Wyglądało to komicznie.
- Ja chyba pójdę już spać - powiedział.
Zza drzwi jednej z sal wyszła siostra Joy.
- To niegroźne zwichnięcie - powiedziała. - Tydzień i wyjdzie z tego - była nadzwyczaj spokojna.
Kristiam poszedł do jednego z pokoi.

olamik48

-Ach to dobrze.-Odpowiedziałam siostrze.
-Niestety nie mam gdzie nocować mogłabym tu?-Zapytałam się.

Iron Man

- Pokój nr. 12 jest wolny - powiedziała i dała kluczyk.
Z sali wyszedł Dawid, miał nogę w gipsie i musiał się podpierać o ścianę. Chansey mu pomagała. Był nawet przebrany w czyste urania.
- Ja już pójdę spać - powiedziała siostra Joy i weszła do pokoju nr. 1. Jedna z Chansey widocznie miała teraz "czuwanie" bo siedziała na miejscu siostry Joy. Po chwili tak jakby sobie o czymś przypomniała i dała Ci Twoje pokeballe z pokemonami.
- ALe mi sie chce spać - powiedział Dawid. - Eee... Który pokój?

olamik48

-12.-Odparłam i poszłam się wyspać.Byłam bardzo śpiąca dlatego nie zwrócłam uwagi na nikogo i powiedziałam tylko ,,Dobranoc młotki na noc''

Iron Man

Dawid położył się na łóżku. Po chwili "bam!".
- Ała! - usłyszałaś głos Dawida. - Z kąd ten młotek?! - zdenerwował się.
Usłyszałaś jakiś chichot. Było ciemno, więc nic nie widziałaś.

olamik48

-Ojeju Jakieś gastluchy?-Zaptałam sama siebie i próbowałam zaświecić światło w pokoju.

Iron Man

Zaświeciłaś Wliama, który siedział na łóżku i trzymał w ręce dość duży młotek... No i miał sporego guza. Na suficie przez chwilę był akiś dziwny cień, który znikł gdzieś.
- Z tymi młotkami to trochę przesadziłaś - powiedział do Ciebie z grymasem.

olamik48

-Naprawdę tak powiedziałam?-Zastanowiłam się.Po jakimś czasie zarumieniłam się.
-Przepraszam ale myślałam że powiedziałam inaczej.-Dodałam i poszłam do swojego łożka.Tym razem powiedziałam ,,Dobranoc!'' żeby już tak się nie stało

//Młotkiem dostał? Ale kaleka!//

Iron Man

- Rety - powiedział i dotknął czoła. - Ała!
Dopiero teraz zauważyłaś, że miał niezłego guza. Wyglądał przy tym jakby miał być jednorożce, bo ten guz był na środku głowy.
- Dobraoc - zgasił światło.

olamik48

-Dobranoc-Odpowiedziałam i próbowałam zasnąć.Chciałam wiedzieć jaki będę miała sen.
-Uch.Zapomniałam wziąśc kamyczek.-Pomyślałam sobie i poszłam spać.

Iron Man

Miałaś jakiś dziwny sen... Był tam Dialga ale tak jakby zły Dialga. Był czarny a jego oczy jakby lśniły na krwistoczerwony kolor. Nagle się obudziłaś. Na czole miałaś pot. Zegarek elektroniczny na jednej z półek szafki w tym pokoju wkazywał godzinę 3.47. Nie miałaś wcale ochoty naa sen.

olamik48

-Ja znam tego dialgę.-Pomyślałam sobie.-Ten Dialga...To nie ten dobry...Chuba ma dwie versie...-Znowu pomyślałam.Wstałam z łóżka i ubrałam się.Wziełam master-balla i wyszłam na dwór.
-Uch.Szkoda że istnieje też ten zły...-Powiedziałam sama do siebie pod nosem i próbowałam znaleść coś.

Iron Man

- Hahah, jest tylko jeden Dialga - powiedział ktoś za Tobą. - Pewnie musiało ci się przyśnić - to chyba był głos Kristiana. - Mi też się przyśnił koszmar. No i jakiś kamień spadł mi na głowę... - tak jakby marudzenie.

olamik48

-Aha.-Powiedziałam.
-Ja wiem że Dialga ma tą złą stronę!-Krzyknełam.-Może to zwykła legenda ale ja w to wierzę!Może się zmienia albo są odzielnie!

Iron Man

- Może - powiedział Kristian. - Ee... A widziałs coś w stylu cienia? No bo ja cos takiego widziałem nim zasnąłem i jak wychodziłem z Pc to widziałem na drzewie.
Trochę niepewnie mówił.

olamik48

-Nie...Powiedz gdzie ten cień był.-Odpowiedziałam Kristianowi i czekałam na odpowiedż.Wydawało mi się jakby ten cień miał coś wspólnego z moim snem.